Dla wielu cień w ogrodzie wydaje się problematyczny, ale właśnie w takich zakątkach, można stworzyć niezwykle klimatyczne miejsca, zdominowane przez zieleń, uzupełnioną bujnie kwitnącymi rododendronami, a więc różanecznikami i azaliami. Niezwykle widowiskowo prezentują się ogrody leśne, które tworzymy w taki sposób, aby poczuć klimat lasu. W takim ogrodzie nie może zabraknąć drzew, krzewów, bylin, a także dodatków w formie starych pni pokrytych mchem, krętych ścieżek, najlepiej pokrytych naturalnym materiałem np. korą czy zrębkami.
Rododendrony idealne wpisują się w ten klimat. Najlepiej sadzić je w rozproszonym świetle pod koronami drzew, charakteryzujących się głębokim systemem korzeniowym. Rododendrony nie muszą wówczas konkurować o wodę z wyższym sąsiedztwem, a warto pamiętać, że one nie zakorzeniają się głęboko. Przykładem drzew charakteryzujących się głębokim systemem korzeniowym jest m.in. sosna oraz dąb.
W sprzedaży nie brakuje widowiskowych odmian zarówno różaneczników, jak i azalii. Moją ulubioną odmianą różanecznika jest ‘Nova Zembla’, obficie kwitnąca, trwała, nie sprawiająca większych problemów. Jeżeli chodzi o azalie, charakteryzujące się sezonowym ulistnieniem, to na uwagę zasługuje m.in. azalia pontyjska, kwitnąca na żółto, poza tym bardzo intensywnie pachnąca. Wspomnę jeszcze o azalii ‘Sunte Nectarine’, ładnej odmianie o intensywnym, pomarańczowym kolorze kwiatów, a także o kwitnącej na biało ‘Oxydol’. Azalie japońskie, charakteryzują się gęstszym pokrojem, tworząc wiosną, intensywnie wybarwione poduchy. Mają one większe wymagania aniżeli azalie, charakteryzujące się sezonowym ulistnieniem, ale bez wątpienia warte są uprawy. Doskonale uzupełnią kompozycje z rododendronami w roli głównej.
Poszukując roślin drzewiastych do zacienionych zakątków w ogrodzie nie zapominajmy o laurowiśni wschodniej, bukszpanie, cisie, żylistku, hortensjach, wawrzynku wilczełyko, skimmii japońskiej, ostrokrzewie kolczastym, irgach czy też pierisie japońskim. Urozmaicą one ogród, dzięki czemu będzie on interesujący przez cały rok.
W leśne klimaty doskonale wpisują się moje ulubione pnącza, a więc hortensja pnąca i bluszcz pospolity. Pierwsze pnącze, charakteryzuje się sezonowym ulistnieniem i białymi kwiatami, natomiast bluszcz pospolity to pnącze zimozielone. Bluszcz pospolity staje się z czasem bardzo ekspansywny i należy trzymać go w ryzach. Fantastycznie pokrywa ściany, mury, pnie, a także może zostać potraktowany jako roślina okrywowa.
Uzupełnieniem dla rododendronów, mogą być liczne paprocie i byliny. Szczególne pięknie prezentuje się pióropusznik strusi oraz bardzo zróżnicowane funkie. Obie rośliny wiele wniosą w zacieniony ogród, tym bardziej, że funkia dostępna jest w olbrzymiej ilości odmian. Do moich ulubionych paproci należy wspominany wcześniej pióropusznik strusi, a także języcznik zwyczajny oraz podrzeń żebrowiec. Te dwa ostatnie są zimozielone, dlatego tym bardziej należy zwrócić na nie uwagę.
W zacienionym ogrodzie z powodzeniem można uprawiać także tawułki, jarzmiankę większą, miodunki, naparstnicę purpurową, parzydło leśne, runiankę japońską, języczkę Przewalskiego, kopytnik europejski, zawilce, marzankę wonną, orlika pospolitego, barwinka, epimedium, bergenię, rodgresje, żurawki, tiarellę sercolistną, dąbrówki, konwalie i wiele, wiele innych roślin.
Muszę przyznać, że ogrody skryte pod koronami drzew to jedne z moich ulubionych i cieszy mnie, że wokół nas coraz więcej ogrodów, które wykorzystują potencjał takich miejsc. Takie ogrody nie służą tylko nam, ale także drobnym zwierzętom, które znajdują w nich schronienie oraz pokarm. Nie mamy wyłączności na ten świat, tak więc twórzmy ogrody przyjazne także dla zwierząt.