Moje ulubione pnącza to tytułowy bluszcz pospolity (Hedera helix) oraz hortensja pnąca (Hydrangea petiolaris), które z powodzeniem uprawiałem w ogrodzie. Jak dla mnie oba pnącza fantastycznie prezentują się, otulając sędziwe drzewa i warto zaprosić je do ogrodu, jeżeli mamy tylko odpowiednie stanowisko. Bluszcz pospolity cenię ze względu na dekoracyjne liście, łatwość uprawy, tolerancyjność, a także wszechstronność jeżeli chodzi o zastosowanie. Zakątki z bluszczem pospolitym są bardzo klimatyczne, trochę bajkowe, z pewnością interesujące. Na tle ściany z bluszczu rewelacyjnie prezentują się nie tylko wyraziście kwitnące krzewy i byliny, takie jak np. azalie, różaneczniki, naparstnice, ale także byliny dekoracyjne z liści, takie jak tarczownica tarczowata, funkie, paprocie czy też rodgersje. Bluszcz pospolity (Hedera helix) jest reprezentantem rodzaju Hedera, z rodziny araliowatych, obejmującym zaledwie kilka gatunków m.in. bluszcz kolchidzki, charakteryzujący się m.in. większymi liśćmi oraz mniejszą mrozoodpornością. W Polsce w stanie dzikim można spotkać jedynie bluszcz pospolity, który jeszcze kilka lat temu objęty był częściową ochroną. Bluszcz pospolity jest pnączem, bardzo często występującym na starych cmentarzach i w parkach.
Stanowisko
Hedera helix preferuje stanowiska typowo leśne, półcieniste do zacienionych, dlatego też warto o takie miejsce zadbać, aby pnącze bezproblemowo rosło i szybko przyrastało. Oczywiście poradzi sobie także na bardziej nasłonecznionym stanowisku, należy tylko zadbać o odpowiednią wilgotność podłoża. U mnie sprawdził się pod rozłożystą jabłonią, zacienionych ścianach i murkach, a także bardziej nasłonecznionych stanowiskach, choć na tych stanowiskach dłużej się aklimatyzował. Unikamy stanowisk wietrznych, otwartych, ponieważ na takich stanowiskach może przemarzać, choć świetnie się regeneruje. Po ukorzenieniu się- aklimatyzacji jego roczne przyrosty mogą przekroczyć metr, tak więc w ciągu kilku lat, miejsce z bluszczem pospolitym zmieni się diametralnie. Kontrolując rozrastający się bluszcz pospolity, można uzyskać bardzo przyjemne dla oka efekty m.in. klimatyczne zakątki, przepełnione zielenią, w których miło jest wypocząć w letnie, upalne dni.
Zakątek pod rozłożystą jabłonią, zdominowany przez bluszcz i paprocie
Podłoże
Pnącze nie jest wymagające, będzie dobrze rosło w przeciętnym podłożu, preferuje jednak gleby próchnicze, żyzne i oczywiście wilgotne. Może zakryć podłoże z gruzem, korzeniami, kamieniami itp. Bardzo ładnie komponuje się z jasną korą brzozy brodawkowatej, tworząc z nią ciekawy i estetycznie prezentujący się duet.
Nawożenie
W pierwszych latach po posadzeniu, warto dokarmiać bluszcz pospolity, zwłaszcza na gorszym podłożu, natomiast starsze okazy świetnie sobie radzą także bez nawożenia. Decydując się na nawożenie wybierajmy nawozy organiczne.
Podlewanie
Bluszcz pospolity nie za bardzo toleruje suche podłoże, dlatego też warto zadbać, zwłaszcza o nowo posadzone rośliny, aby szybko się zaaklimatyzowały i dobrze zakorzeniły. Warto pamiętać, że lepiej podlewać rzadziej, ale obficiej.
Cięcie
W zasadzie bluszcz pospolity nie wymaga cięcia, chyba że już tak się rozrósł i należy go ograniczyć. Czasem na otwartych stanowiskach, może trochę przemarznąć w srogą zimę, dlatego warto wówczas, w okresie wiosennym, przyciąć uszkodzone pędy.
Mrozoodporność
W bezśnieżne, mroźne zimy na otwartych stanowiskach może lekko przemarzać, pod pierzyną ze śniegu dobrze zimuje, podobnie w zacisznych zakątkach.
Rozmnażanie
Bluszcz pospolity rozmnaża się wegetatywnie poprzez sadzonki. Takim sposobem uzyskałem dziesiątki sadzonek, które z czasem opanowały leśny zakątek w ogrodzie i nie tylko. Sadzonki bardzo łatwo przygotować. Pozyskujemy pęd bluszczu, a następnie tniemy go na kawałki, tak aby sadzonka posiadała jeden liść i do doniczki z przepuszczalnym podłożem. Po kilku tygodniach sadzonki będą ukorzenione. Można także pęd przygiąć do podłoża w kilku miejscach i przysypać ziemią, z czasem w przysypanych miejscach, pęd wytworzy korzenie. U mnie większość sadzonek ukorzeniała się bezpośrednio w miejscu docelowym i muszę przyznać, że niewiele z ich wypadło. Bluszcz który uprawiam w domu ukorzeniam bez problemów w wodzie.
Odmiany
U mnie królował gatunek, ale w sprzedaży nie brakuje odmian o pstrych liściach np. ‘Goldheart’,‘Eva’, które wymagają jaśniejszych stanowisk, aby ładnie się wybarwić. Osobiście wolę formy o zielonych liściach. Cekawie prezentują się okazy z grupy Arborescent, charakteryzujące się krzewiastym pokrojem, kwitnące i owocujące. Ciekawą odmianą o zielonych, a zarazem głęboko powycinanych liściach jest ‘Sagittifolia’.
Zastosowanie
Bluszcz pospolity doskonale sprawdza się jako roślina okrywowa na odpowiednich stanowiskach, a także bez problemu pokryje północne ściany budynków, choć należy pamiętać, że ściany muszą być w dobrej kondycji, chropowate i nie popękane.
Liście bluszczu
pospolitego są zimozielone, skórzaste, a także zmienne: na pędach młodych roślin (płonnych), najczęściej spotykanych, liście są klapowane, natomiast na pędach
okazów starszych owocujących, liście są bardziej owalne, jajowate.
Bluszcz pospolity przytwierdza się do podpór za pomocą korzeni przybyszowych (czepnych)
Kwitnienie bluszczu pospolitego przypada na jesień (wrzesień- październik)
Owoce (czarne pestkowce) dojrzewają wiosną i są trujące jak i cała roślina!
Hedera helix może wspinać się także po majestatycznych drzewach, choć należy trzymać pnącze w ryzach i nie pozwolić, aby opanowało koronę drzewa. Murki, trejaże, altany, ogrodzenia to także odpowiednie podpory dla uniwersalnego bluszczu pospolitego. W sprzedaży dostępne są odmiany, które można uprawiać także w domu. Polecam, gdyż mam w domu bluszcz pospolity i dobrze sobie radzi, ale trzeba uważać, aby go nie przesuszyć, ani nie przelać. Jego wielką zaletą jest nie tylko dekoracyjność, ale także to, że pochłania toksyny z powietrza- należy do tzw. „zielonych filtrów”, które intensywniej oczyszczają powietrze w mieszkaniu.
Zielona ściana 🙂
Bluszcz pospolity na starym murze 🙂
Bluszcz pospolity zimą
Bluszcz pospolity w wiosennej odsłonie
Bluszcz pospolity u podnóża laurowiśni wschodniej w początkowym okresie po posadzeniu
Z czasem bluszcz pospolity tworzy zwarty zielony dywan
Pnącze może osiągać nawet do 25- 30 m wysokości, a do podpór przytwierdza się za pomocą korzeni przybyszowych (czepnych)
Starsze, silnie rozrośnięte okazy, sięgające kilku metrów wysokości, czasem (zwłaszcza po deszczu), potrafią oderwać się od ściany.
2 komentarze
fajny wpis
Dziękuję i pozdrawiam 🙂