Convolvulus tricolor to roślina jednoroczna, która przywędrowała do nas z Europy Południowej. Nie brakuje jej dekoracyjności ani naturalności. Świetnie prezentuje się na „dzikich” rabatach, kwietnych łąkach, a także na balkonach i tarasach w uprawie pojemnikowej. Może zostać potraktowana także jako roślina na obwódki. Jej lejkowate kwiaty, mimo że są jednodniowe, ukazują się w takiej ilości, że nie ma mowy o tym, że nie będą widoczne, chyba że trafi się deszczowa pogoda. Tak jak w swoich ojczystych stronach Convolvulus tricolor kocha słoneczne stanowiska, podłoże nie za suche i nie jałowe. W uprawie jest bezproblemowa, ale w okresie suszy warto ją podlewać.
W sprzedaży zazwyczaj można nabyć powój trójbarwny w kolorowej mieszance, ale zdarzają się także konkretne odmiany. Moją ulubioną odmianą jest ‘Royal Ensign’ o niebieskich kwiatach. W ogóle powojnik trójbarwny osiąga do około 40- 50 cm wysokości i z czasem jego pokrój staje się bardziej krzaczasty. Może stworzyć zwarte, obficie kwitnące kobierce, które będą cieszyć oko do późnej jesieni.
O powoju trójbarwnym pisałem także tutaj. A jak lubicie takie „dzikie” rośliny, to może warto zwrócić uwagę także na maczka kalifornijskiego.
