Na ten moment mam kilka ulubionych odmian narcyzów, które znalazły się w moim ogrodzie. Zdaję sobie sprawę, że wśród tysięcy odmian tych wiosennych kwiatów, nie brakuje tych wyjątkowych. A może wszystkie są wyjątkowe? Wiadomo, że nie jesteśmy w stanie posadzić w naszych ogrodach wszystkich odmian i ostatecznie wybieramy te które, bardziej nas przekonują. Jak dla mnie numerem jeden są odmiany z grupy mieszańce poeticus. Spośród nich szczególny sentyment mam do odmiany ’Actaea’. Ta stara odmiana, opanowała dawne ogrody, sprawiając, że tonęły one w bieli i bardzo przyjemnym zapachu. Poza ‘Actaea’ bardzo sobie cenię niską odmianę ‘Tete a Tete’ o żółtych, trąbkowych kwiatach, wczesną i obficie kwitnącą. Poza nią na liście do kupienia mam odmianę ‘Pipit’. Bardzo mi się podobają jej cytrynowe kwiaty z białym przykoronkiem. Odmianą, której nie mogło u mnie zabraknąć jest także tytułowa ‘Thalia’. Jak dla mnie narcyz 'Thalia’ to bardzo dekoracyjna odmiana, choć w odbiorze może wydać się dość skromna. Mimo wszystko, jak dla mnie, jej mlecznobiałe kwiaty idealnie odnajdują się w wiosennym ogrodzie. Wprowadzają na rabaty dużo elegancji, a także spokoju.
Narcyz ‘Thalia’ zaliczany jest do grupy narcyzów triandrus, wywodzących się od narcyza trzypręcikowego. Gatunek charakteryzuje się kremowymi, skierowanymi w dół kwiatami, osadzonymi po kilka na pędzie kwiatostanowym. Dziko występuje m.in. w Hiszpanii i Portugalii. Natomiast odmiana ‘Thalia’ charakteryzuje się czysto białymi kwiatami. Jej wysokość osiąga około 35-40 cm, a kwiaty osiągają średnicę około 5 cm. Może nie są duże, ale na jednym pędzie kwiatostanowym zazwyczaj pojawia się do około 3 kwiatów. Kwiaty są lekko zwisłe, nie za mocno i przyjemnie pachną.
Narcyz ‘Thalia’ w uprawie nie jest kłopotliwy, a uprawa nie odbiega od uprawy innych narcyzów. Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o uprawie narcyzów, zajrzyj tutaj.