Zawilce są na tyle zróżnicowane gatunkowo, że mogą cieszyć kwitnieniem od wiosny do jesieni. Mam kilka ulubionych zawilców, a jednym z nich jest zawilec grecki.
Dość późno odkryłem tego zawilca. Początkowo z wcześnie kwitnących zawilców, skupiony byłem przede wszystkim na zawilcu gajowym. Łany tego zawilca podziwiałem w lasach liściastych, otaczających moją rodzinną miejscowość. Zawilec grecki, tak jak zawilec gajowy, wspaniale prezentuje się w naturalizowanych zakątkach ogrodu. Ładnie prezentuje się posadzony między krzewami i drzewami liściastymi. W takich zakątkach bulwy są zabezpieczone przed zimową zawieruchą.
Zawilec grecki (Anemone blanda) nie jest gatunkiem rodzimym, a jego naturalne stanowiska (jak wskazuje nazwa) występują między innymi w Grecji. To niska roślina (10- 15 cm) charakteryzująca się powycinanymi liśćmi. Stokrotkowe kwiaty mogą występować w wielu odcieniach koloru niebieskiego, różowego, a także barwy białej. Kwiaty ukazują się już w marcu i cieszą oczy przez kilka tygodni, po czym roślina zasycha i przechodzi w stan spoczynku.
Część podziemną zawilca greckiego stanowi bulwa, a sukces w uprawie będzie zależał od dobrania odpowiedniego stanowiska i podłoża. Najlepiej posadzić go w pobliżu drzew i krzewów liściastych w podłożu przepuszczalnym, umiarkowanie żyznym, próchniczym, umiarkowanie wilgotnym.
Bulwy zawilca wysadza się jesienią, a przed posadzeniem warto je moczyć, przez co najmniej dobę. Na zimę (jak będzie sroga) można zabezpieczyć stanowisko warstwą suchych liści, bo z mrozoodpornością bywa różnie. Wydaje się, że zawilec grecki częściej wypada z powodu zbyt mokrego podłoża.
W dobrych warunkach zawilec grecki szybko przyrasta i z czasem tworzy większe skupiska, dając także samosiew, doskonale komponując się z innymi kwiatami wczesnej wiosny. Nadaje się także do uprawy w pojemnikach. Innym zawilcem wcześnie kwitnącym jest dobrze znany zawilec gajowy.
5 komentarzy
Skromna ale bardzo urokliwa roślinka:) Nie miałam jej w ogrodzie ale nie wiem czy na naszych piaskach byłoby jej dobrze.
Serdeczności Grzesiu!
One wymagają przepuszczalnego, ale dość żyznego podłoża, ładnie prezentują się pod liściastymi krzewami czy też drzewami. Czasami bywają kłopotliwe, ale ja je lubię, zwłaszcza w widnych, lesistych zakątkach ogrodów 🙂 Pozdrawiam serdecznie :):):)
mam wsadzone te śmieszne bulwy. Czy będą pokarze czas 🙂
Trzymam kciuki, aby wydały dorodne kwiaty :):):) Pozdrawiam :):):)
Śliczne są, może spróbuję uprawy u siebie.