Jesień wyraźnie zaznaczyła swoją obecność. Osobiście odczuwam to rankiem, kiedy chłód daje się we znaki. W ciągu dnia słonecznie i ciepło, więc korzystam z tych chwil, które wkrótce złotem będą malowane, przynajmniej tego nam wszystkim życzę 🙂
Ogród ozdobny
Jesień, to już końcówka sezonu ogrodniczego, to okres, w którym należy przygotować nasze rośliny do snu zimowego, zadbać o ich kondycję, aby bez żadnych problemów przetrwały zimę.
Wrzesień to miesiąc w którym przybywa nam pracy na ogrodowych rabatach. Należy zadbać nie tylko o kompozycje jesienne, ale także o te przyszłoroczne, tak więc przesadzanie i sadzenie roślin często jest niezbędne.
W tym miesiącu przede wszystkim sadzimy, sadzimy i jeszcze raz sadzimy. To odpowiedni czas na sadzenie cebul roślin, które wiosną zachwycą wyrazistymi barwami oraz zróżnicowaną formą kwiatów. Szafirki, przebiśniegi, hiacynty, tulipany, cebulice, krokusy itd. , to te gatunki, które koniecznie powinny zostać uwzględnione na wczesnowiosennych i wiosennych rabatach. Wrzesień to także dobra pora na wysadzanie lilii. Lilie orientalne najlepiej posadzić w okresie wiosennym, ze względu na ich większą podatność na przemarzanie. Pamiętajmy o zaprawieniu cebul, aby uchronić je przed ewentualnym porażeniem chorobami grzybowymi. W przypadku pojawiania się nornic i innych gryzoni mających chrapkę na nasze rośliny cebulowe, koniecznie wysadzajmy je w specjalnych koszyczkach. Osobiście przez gryzonie utraciłem sporo wyrośniętych- kilkuletnich cebul lilii, tulipanów itd., tak więc lepiej dmuchać na zimne niż liczyć straty. Pod koniec miesiąca wykopujemy mieczyki. Tak, to odpowiedni czas i powinniśmy się to tego przyłożyć, dokładnie wykopując wyrośnięte cebule wraz z przybyszowymi. Po oczyszczeniu i osuszeniu, należy je przenieść do pomieszczenia np. piwnicy, gdzie w skrzyniach wypełnionych np. torfem będą czekać na swoje przyszłoroczne pięć minut.
Wrzesień to doskonały czas na wysadzanie roślin zimozielonych z bryłą korzeniową, a więc iglaków oraz roślin o zimozielonych liściach (rododendrony, laurowiśnie itd.). Przed posadzeniem należy odpowiednio przygotować podłoże, pamiętając o spulchnieniu, odchwaszczeniu oraz uzupełnieniu kompostem. Należę do zagorzałych zwolenników, tego nawozu organicznego, który nie tylko wzbogaca podłoże w składniki pokarmowe, ale także poprawia strukturę oraz zwiększa możliwości w zakresie absorpcji wody. Nie szczędźmy wody nowo posadzonym roślinom. W słoneczne dni parowanie, jest jeszcze znaczące, tak więc ubytki wody należy uzupełniać, zwłaszcza w okresie aklimatyzacji roślin.
To dobry czas na założenie wrzosowiska. Wrzosy to wyjątkowe krzewinki zaliczane do roślin wrzosowatych. Zachwycają delikatnością i zróżnicowaniem barw. Dzięki bogactwu odmian, możemy stworzyć wrzosowiska kwitnące już od czerwca, barwne do późnej jesieni. Przy zakładaniu wrzosowiska powinniśmy pamiętać o zapewnieniu roślinom kwaśnego oraz przepuszczalnego podłoża i słonecznego, ciepłego stanowiska. Ich zróżnicowanie sprawia, że wrzosowiska będą wręcz zjawiskowe. Jeżeli przy sadzeniu skorzystamy, z ostatnio bardzo modnej mikoryzy, z pewnością zwiększymy prawdopodobieństwo przyjęcia się roślin, jak również zyskamy bardziej odporne oraz dorodniejsze i mniej problemowe w uprawie rośliny.
Pozostając w tematyce sadzenia, warto wspomnieć jeszcze o tym, że wrzesień to dobry okres na dalsze dzielenie bylin oraz ich sadzenie. W zasadzie to już ostatni moment, zwłaszcza, jeżeli chodzi o byliny kwitnące wiosną (żagwin, płomyk szydlasty, gęsiówka kaukaska). Wcześniejsze sadzenie, pozwoli roślinom na pełniejszą aklimatyzację, co przełoży się na obfitsze kwitnienie, które przecież jest tak wyczekiwane po szarej zimie.
Pamiętajmy także, że wrzesień to także dobry czas na sadzenie roślin dwuletnich.
Poza tym wrzesień w ogrodzie ozdobnym to dalsze plewienie, zasilanie już jesiennymi nawozami, usuwanie przekwitłych kwiatostanów oraz rozmnażanie krzewów.
Warzywnik
Wrzesień należy do tych najprzyjemniejszych miesięcy. Uwijamy się, aby przygotować się na nadchodzące zimowe, mroźne dni. Jestem zwolennikiem uprawy dużych ilości warzyw. Własne przetwory to skarb, którego zróżnicowanie może poprawić stan naszej odporności i ogólnie zdrowia. Warto poczytać, jaka niesamowita moc kryje się w naszych popularnych warzywach.
W październiku jeszcze przed przymrozkami , należy zakończyć zbiory warzyw i owoców ciepłolubnych. Oczywiście do takich okazów zaliczają się zarówno papryka, jak i pomidory. Aby nie pozbywać się jeszcze zielonych owoców pomidora, zerwane rośliny można przesuszyć wieszając w przewiewnym miejscu.Wykopujemy m.in. marchew, pietruszkę, buraki ćwikłowe, seler itd. Kończymy zbiory fasolki szparagowej, cebuli, ogórków gruntowych. U mnie najpopularniejsze warzywa korzeniowe zimowane są w kopcu. Dzięki takiemu przechowywaniu, zachowują długo świeżość. Część buraczków ćwikłowych jest gotowana i przecierana na sałatkę. Pamiętajmy, że po zawiązaniu główek brukselki należy przeprowadzić jej ogławianie. Zabieg ten pozwoli na bardziej równomiernie dojrzewanie.
Jeżeli zaistnieje konieczność przesadzenia rabarbaru, to wrzesień jest dobrym okresem. U siebie, w ramach przeprowadzki warzywnika w inne miejsce, rabarbar został podzielony dwa lata temu. Z dzieleniem nie ma problemu. Rabarbar najlepiej wykopać szpadlem, a następnie podzielić na części- niech każda część zawiera chociaż 1-3 pąki.
Na początku września wprost do gruntu można wysiać jeszcze rzodkiewkę i koper. Siew można wykonać także w inspekcie, a w okresie ewentualnych przymrozków należy je przykrywać np. agrowłókniną.
Pozostając przy siewie, warto zauważyć, że we wrześniu mamy możliwość wysiać warzywa, które przezimują, a w roku następnym szybciej zaczną plonować np. roszponkę, sałatę, szpinak (zimowe odmiany).
Wolne przestrzenie możemy obsiać poplonem jesiennym, który stanowi doskonały nawóz zielony. Jako poplon można zastosować m.in. gorczycę, żyto oraz wykę.
Sad
Sad należy do tych miejsc, które w okresie jesiennym dostarczają nam samych smakowitości. Obfite zbiory owoców to coroczne marzenie i duma w przypadku jego spełnienia. Przy odpowiedniej pielęgnacji drzew i krzewów owocowych nie powinno być problemów z plonowaniem, chyba że pogoda nie dopisze ;/ Jak wiadomo owoców nigdy za wiele, tak więc trzeba zakasać rękawy i korzystać! W żadnym domu nie powinno zabraknąć własnoręcznie wykonanych przetworów. Są one źródłem witamin i pozwalają znaczącą urozmaicić naszą dietę.
W moim sadzie znajduje się około 20 drzew owocowych, w różnym wieku. Można spotkać drzewa posadzone jeszcze przed wojną, ale również takie, które goszczą od zeszłego roku. Oczywiście dominują jabłonie, grusze oraz śliwy. Poza tym są także wiśnie, czereśnie, brzoskwinia a nawet dwa orzechy włoskie. W większości to małe okazy, choć zdecydowana większość owocuje. Poza tym w ogrodzie ozdobnym posiadam kilka śliw oraz rozłożystą jabłoń. Owoców jest sporo, przy czym stare odmiany licznie owocują najczęściej przemiennie co dwa lata.
We wrześniu zbieramy owoce z jesiennych jabłoni oraz grusz, śliw i pozostałych drzew owocowych. Należy pamiętać, że o dojrzałości danego owocu decydują pojawiające się spady owoców. Ręcznie zebrane owoce można dłużej przechowywać. Na początku września można jeszcze sadzić truskawki, poza tym przygotowujemy podłoże pod nowe nasadzenia. Poza tym nawozimy jesiennymi nawozami oraz usuwamy i palimy uszkodzone pędy.