564
Ostatnio nie mogę z niczym nadążyć i mam wrażenie, że dni upływają jakoś szybciej, a tym samym, mam mniej czasu na obserwowanie wiosennego przebudzenia. Chciałoby się pospacerować po lesie, ale brak czasu na takie przyjemności. Jako nastolatek bardzo dużo czasu spędzałem w leśnej scenerii, w późniejszych latach się to zmieniło, ale nie da się wykreślić z życia, tego co jest jego nieodłączną częścią. Chyba nadszedł czas na zmiany 🙂
U mnie ostatnio sporo słońca, więc drzewa zaczynają się pięknie zielenić. Jakim to ja jestem szczęściarzem, że za oknem rośnie kilka brzóz. Jak dla mnie najbardziej widowiskowe są w okresie rozwijania się liści.
A w salonie na stoliku stoi sobie anturium Andreego i kwitnie. Ono wciąż kwitnie, nieprzerwanie od lutego ubiegłego roku, a więc wówczas, kiedy zostało kupione. Świetna roślina ozdobna, która przy minimum opieki, może cieszyć przez cały rok 🙂
Poza tym na kaktusie wielkanocnym pojawia się coraz więcej pąków kwiatowych. Cóż święta się zbliżają, więc nie powinno to nikogo dziwić 🙂 Mam nadzieję, że obficie zakwitnie jak w ubiegłym roku.
Ostatnio coraz więcej uwagi zwracam na ptaki. Podczas spacerów sporo ich widuję, ale w najbliższym otoczeniu mojego miejsca zamieszkania, zazwyczaj widuje kosy, sroki i gołębie. Nie narzekam, ale chciałbym widzieć więcej rudzików 🙂