Narcyzy to jedne z najbardziej pożądanych kwiatów cebulowych wiosennego przebudzenia. Zróżnicowanie odmianowe tego rodzaju jest olbrzymie i naprawdę jest w czym wybierać. Do moich ulubionych narcyzów należą mieszańce poeticus. To do tej grupy zalicza się m.in. ‘Actea’. Moim zdaniem jedna z najładniejszych i do tego wyjątkowo pachnąca. Na pewno warto zaprosić ją do ogrodu, podobnie jak tradycyjne, kwitnące na żółto odmiany narcyzów z dużym przykoronkiem np. ‘Carlton’. Z niższych odmian warto posadzić popularną ‘Tete a Tete’.
Do odmian niskich zaliczymy także odmianę ‘Jetfire’ z drugiej połowy XX w. Osiąga ona do około 25 cm wysokości. Jej żółte kwiaty o średnicy około 7 cm z pomarańczowym przykoronkiem, osadzone są po jednym na pędzie kwiatostanowym. Płatki (działki okwiatu) tej odmiany odgięte są do tyłu, tak jak w przypadku innych odmian z grupy narcyzów wywodzących się od narcyza cyklamenowatego. Odmiana ta sprawdzi się nie tylko na rabacie, ale także uprawiana w pojemniku na balkonie lub tarasie.