Szałwia zielona jest jedną z wielu reprezentantek rodzaju Salvia, które widujemy na ogrodowych rabatach. Dawniej bardziej znana, uprawiana już w XVI w., dziś trochę zapomniana. Nazywana także szałwią powabną oraz szałwią trójbarwną.
Ostatnio szałwię zieloną widziałem w jesiennym, przygotowującym się do zimy ogrodzie ziołowym. Zwracała na siebie uwagę wyrazistą kolorystyką. Osiąga ona około 30- 65 cm wysokości, a podstawą jej dekoracyjności nie są kwiaty, które są niepozorne, tylko przykwiatki. Ich kolory to odcienie fioletu, różu, a także biel z wyraźnym, ciemniejszym żyłkowaniem. W naszym klimacie jest rośliną jednoroczną, ale dającą samosiew, dlatego też raz wprowadzona do ogrodu, może zostać w nim na dłużej. Szałwię zieloną rozmnażamy z nasion, które bez problemu można nabyć, zarówno w konkretnej barwie czy też w mieszance. Stanowisko dla szałwii zielonej powinno być słoneczne, a podłoże przepuszczalne, niezbyt żyzne, umiarkowanie wilgotne. Nasiona można wysiać bezpośrednio na miejsce stałe (kwiecień- maj) bądź też przygotować rozsadę, wysiewając nasiona na przełomie marca i kwietnia do skrzynek. Nasiona kiełkują dość szybko, a młode rośliny wymagają pikowania oraz uszczykiwania, jeżeli chcemy uzyskać bardziej zwarte rośliny. Na miejsce stałe szałwię wysadzamy w drugiej połowie maja. Najładniej zaprezentuje się posadzona w dużej grupie. Kwitnie latem i jesienią i jest idealna do ogrodu ziołowego, naturalistycznego czy też wiejskiego.
Na koniec dodam tylko, że moją ulubioną szałwią jest szałwia omszona (Salvia nemorosa) 🙂