Mam nadzieję, że rośliny cebulowe w większości już wysadzone. Jeszcze trochę złotej jesieni, a następnie oczekiwanie wiosennego przebudzenia, spektaklu z cebulowymi w roli głównej. Każdego roku innego, bo ogrodnicy wciąż dokonują zmian, dosadzają, przesadzają, a i sama natura ma wpływ na odmienność wiosennych kompozycji.
W moim ogrodzie zasadniczo nie ma za wiele pracy, a to dlatego, że każdego roku solidnie podchodzi się do prac kończących sezon. Pamiętam, że w pierwszych latach tworzenia ogrodu, to była naprawdę ciężka praca. Masa roślin jednorocznych pełniących rolę wypełniaczy musiała być usunięta, rabaty wysprzątane, a do tego dochodziły liczne zmiany aranżacyjne, ciągłe sadzenie itp. Ten etap wytężonej pracy mam już za sobą. Nieodłącznym elementem przygotowania ogrodu do zimy jest systematyczne usuwanie opadających liści. Ponieważ w ogrodzie mam kilka sędziwych śliw i rozłożystą jabłoń, trochę liści opada, zasypując rabaty oraz trawnik. Od zeszłego roku posiadam specjalny odkurzacz do liści, jednak bardzo rzadko jest używany, tradycyjne grabie wciąż wiodą prym.
Jesienią także podsypuję rośliny kompostem. Jestem wielkim zwolennikiem tego nawozu organicznego. Rośliny bardzo dobrze na niego reagują i nie ma mowy o przenawożeniu i zasoleniu podłoża.
Parę dni temu został skoszony trawnik, oczywiście wyżej niż zwykle. W tym, czasie zawsze tak robię.
Wkrótce pojawią się przymrozki. Pamiętajmy o roślinach dwuletnich, które w pierwszym roku są delikatniejsze i mogą ucierpieć w okresie zimy. Warto je ukryć pod gęstym igliwiem. Z pewnością odwdzięczą się w następnym roku swą liczebnością i bujnym kwitnieniem. Październik to czas, kiedy należy wykopać wszystkie rośliny nie zimujące w gruncie. Chodzi przede wszystkim o rośliny cebulowe. Jedną z roślin, które należy wykopać jest krokosmia. Osobiście przez kilka lat zimowała u mnie w gruncie, stworzyła bardzo pokaźną kępę, ale dwa lata temu zmarzła. Cóż, teraz już nie będę ryzykował, mimo faktu, że ogród znajduje się w jednym z najcieplejszych regionów w kraju. Z innych roślin wykopujemy także acidantery, begonię bulwiastą, tygrysówkę, błonczatkę, mieczyki i oczywiście dalie oraz pacioreczniki. Te ostatnie wykopuję po pierwszym przymrozku. Zanim wykopiemy, skracamy pędy na kilka centymetrów. Osobiście tnę na wysokość około 10- 15 cm, po czym przenoszę do budynku gospodarczego, gdzie po przeschnięciu lekko oczyszczam i umieszczam w skrzynkach, przesypując trocinami. Kiedyś stosowałem torf i piasek, obecnie mam sporo trocin więc korzystam z darmowego materiału. Cebule i bulwy przechowuję w pomieszczeniu zabezpieczonym przed mrozem, gdzie temperatura waha się w granicach 4-8 °C.
W tym okresie można nabyć drzewa i krzewy z gołymi korzeniami. Sadzimy je pamiętając, aby nie przesuszyć im korzeni co często się zdarza. Jeżeli nie mamy, kiedy posadzić zakupionych roślin, wystarczy przysypać korzenie ziemią i polać wodną. Październik to optymalny czas na sadzenie roślin w takiej właśnie formie. Sadząc róże pamiętajmy o głębokości sadzenia. Miejsce okulizacji powinno znaleźć się około 5 cm pod powierzchnią.
To już ostatni moment na wysianie kwiatów jednorocznych, które wcześniej zakwitną w następnym roku. Warto wysiać m.in. eszolcję, nagietki, ostróżki jednoroczne, maki, czarnuszki.
W razie potrzeby możemy jeszcze przesadzać i dzielić byliny, choć ja w tym roku nie dzielę i nie przesadzam. Dla rozjaśnienia rabat można urozmaicić je chryzantemami bądź wrzosami, zwłaszcza pączkowymi. U mnie doszło sześć odmian zimujących w gruncie.
Październik w ogrodzie ozdobnym to czas porządków i przede wszystkim powolnego przygotowywania ogrodu do zimowego spoczynku.